Guiziec piosenki

ogień wypalił nasze serca pustka w nicości się wciąż powiększa w ciemności fałszywy stworzył się schron nasze drogi wciąż poplątane prowadzą nas gdzieś w nieznane i w głowie myśl by uciec stąd grobowa cisza nie zachęca do zwierzeń takich prosto...

czerwona cegła spośród szarego tynku równa jak kostka brukowa na rynku sekunda to constans choć trudno uwierzyć są chwile tak długie że nie łatwo ich mierzyć pustka jak wielka - być może nie wiem za grzechy swoje dźwigam ciężkie brzemię świadomość...

musiałem całe życie przeżyć by do prawdy dojść chociaż ta na wyciągnięcie ręki jest musiałem z tobą zmierzyć się by zrozumieć po co przeprowadzasz mnie przez te wszystkie męki musiałem drzwi wywarzać chociaż klucz w zamku tkwił oraz rygiel uchylony był i być...

wieczorem znowu zachlane mordy impreza w klubie trwa całą noc dziewczyny wabią niczym modliszki alkohol ma swoją moc tłuste pośladki już prawie nagie aromat perfum zabija smród walka hormonów jest tak gorąca chociaż na dworze panuje chłód ty...

szereg nagłych zdarzeń oplótł spodziewamy chłód mimo własnych widzę kłopot mokrych sopli promień słońca pożarł czując nieodparty głód niepokoi coraz bardziej głośna symfonia kropli a za oknem niby walka trwa chociaż lud spokojny jest usypiany rytmem snu...

rozrzuciło flaki po kątach boże kto to wszystko posprząta krew tu tworzy obraz na ścianach szyba w oknie cała rozmazana na podłodze mózg jak grudki błota nie wiem kurwa czyja to jest robota w torbie stopy wraz z drogimi butami niezły burdel pano...

siedzę tak często samotnie przy barze gdy muzyka wciąż naqurvia bezlitośnie dym w kolorach świateł gra gra tak smętnie, tak żałośnie młode wilki atakują już czuć ogień w ich spojrzeniach właśnie zbliża się ten moment tak to moment zagrożenia...

każdy dzień zaczynasz walką by wydobyć piękno oczu z poza powiek parę chwil przed lustrem aby stwierdzić że to w nim co widzisz to jest człowiek kęs śniadania i łyk kawy by do szkoły zwłoki dowlec pierwsza myśl co ci przychodzi na co mi to na co...

do głowy wpakował mi się wkurw pomyślał że to dobry cel zaproponował przy tym wódki łyk by zakiełkował we mnie gniew pod rękę wsunął ostry nóż który do chleba służył mi weź oddech oczy lekko zmruż... ...i dobry obiad zrób na dziś karze mi tasak chwycić w d...

na krawędzi gdzie otchłań przede mną nie zmierzona stoję i przekrzykuję wiatr stoję taka samotna i taka zagubiona przeciwko mnie cały świat dobrze niech tak już pozostanie pogodzę się z tym co przyniesie los zbyt wiele jak dotąd nie miałam w plani...

znudzeni siedzimy na murku do rytmu bujamy trampkami zbieramy kasę na wino masz forsę choć zabaw się z nami przed nami długie lato i czasu ponad miarę jesteśmy przyszłością narodu ktoś to wymyślił za karę po szkole czas znaleźć pracę rozesł...

wyruszyłem na tą wojnę aby godnie żyć by zapewnić sobie spokój i rodzinie byt armia płaci może kupię własny dom jeszcze jedna misja i uciekam stąd wszyscy mówią że za wolność walczę naszą jak i waszą puste słowa tu frazesy nic nie znaczą jestem ja...

straciłem dumę godność parę kilo wagi rzuciłem szkołę i tak nie ma pracy śniadanie stygnie bo ważne są dragi jesteśmy jak syjamscy bliźniacy zakładasz bieliznę gdy chcesz się z kimś przespać nie płacz że to znowu na jeden raz czy taki romans ma sz...

na skraju czerwonego uniesienia gdzie dach w tortowym cieście zbyt nisko jest w kolorze ambientu odpływam zawsze zawsze na czyjś gest zboże łamie brokerskie zasady tworząc w nocnej ciszy magiczne kręgi biorę lekarstwo które mi wczoraj dałaś znow...

alkohol i prochy tu tanie zawsze są i dziewczyny do zabawy chętne a jakże wieczorami życie tętni i wre choć na ulicy mej niebezpiecznie jest także tu policja często u nas gości chociaż nikt nie zaprasza jej wcale załatwiają swoje ciemne sprawki i nie możesz m...

zegar stanął nie wiadomo dlaczego czy to znak że zdarzyć się może coś złego czy uchroni mnie polisa na życie może rzucić palenie i picie jeszcze mam tak wiele do zrobienia dziecko dom i krzew do posadzenia tyle na świecie miejsc jest ciekawych nie cza...

szampan lał się strumieniami dom przystanią był nad ranem to co działo się nocami nie koniecznie zgodne z planem czasem było do przesady czasem smutno i ponuro na kłopoty dobre rady problem często bywał bzdurą dwie szklaneczki mąki pszennej drożdże woda sól...

nic a nic się nie zmienia od lat te same sprawy te same w życiu cele te same obawy nic się w życiu nie zmienia może kształt kanapy być może większy ekran więcej spożytej kawy nie mów że mam nadwagę i że siwych włosów więcej że już tylko białą flagę...

mam dla ciebie nieciekawe wieści koniec z nami koniec opowieści męczysz mnie kobieto swoimi problemami przecież my nie wiele wspólnego ze sobą mamy dziwnie zagmatwały się te nasze losy dziwnie na to patrzę jak wyrywasz sobie włosy nie panikuj przecież ś...

nie krępuj się i bierz co jeszcze jest co pozostało z tego co tak pokochałem to co najlepsze garściami czerp na pobojowisku sam tu pozostałem śpiewałem pieśń dziękczynną panu szczęśliwy chciałem szczęście nieść serce na tacy ci podarowałem a ty...