Tekst piosenki
Elo, bądź czujny cały czas cały czas
I odstaw na bok niepotrzebne leki
Głębsze spojrzenia na to co na lepsze zmienia
To bez wątpienia doświadczenia
Mam swój punkt widzenia kilka słów do podkreślenia
Które mają dla mnie wielkie znaczenia wielkie znaczenia
Blacha na podmuch dla wszystkich zagubionych gości
Zip Skład wita was w rzeczywistości
Ty weź się jeden z drugim ocknij
Świat żeruje na waszej naiwności
Nie to żebym miał jakieś poczucie wyższości
Każdy robi błędy sam wiem ale kto powtarza je
Z tym już źle Sokół Z.I.P. wychodzę z ciszy
Chociaż trzymam się wciąż z dala od afiszy
Dystans się liczy sprawdź ręką czy lepszego możesz dosięgnąć
Pamiętaj pazerność niszczy Zip styl mi najbliższy
Wszystkie złe wydarzenia wspomnienia
Co to znaczy lepiej element zaskoczenia
Jakaś kurwa kopsa nietoperza dla heleny
Ktoś inny wydaje teraz w kraju guldeny
Następny ktoś pripał robi sceny
Jeszcze inny dzwoni po ekipę bo problemy
Czy to się zmieni nie wiemy bez strachu
Czeka na zmianę grupa chłopaków
Nie z plakatów z życia wzięci
Rozchodzi się o lepsze życie a nie o dobre chęci
Bądź czujny cały czas cały czas
Nieprzewidywalne akcje teleporty libacje
Szybkie jak nielegalne transakcje
Najlepszy ratunek reakcje
Bądź czujny dla obcych nieufny
Szczerze z przyjaciółmi gadane
Lepsze życie planowane
Naturalne by do przodu iść Z.I.P.
Ważne jak płonący liść
By nie znaleźć się na glebie do księżyca wyć
Pragniesz lepszego życia to je sobie chwyć
Urodzenie ostatnie wybicie a tu trzeba żyć
Emocje kryć warto to docenić
Bo nie da się ucieć przed śmiercią
I uświadomić jeśli żyjesz chwilą każdy chce szelest nie grosze
Na pewno żyjąc swoim życiem zastanawiasz się czy lepsze życie
Jest w zasięgu Fu kto wie
Nie można znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania
Wielka niewiadoma i oczekiwania
Czy kolejny dzień perspektywy odsłania
Zobaczymy zobaczymy
Ref.: Czy lepsze życie jest w zasięgu ręki
W czasach niepokoju i w czasach udręki
Bądź czujny cały czas cały czas
I odstaw na bok niepotrzebne lęki
Autentycznie do wszystkich autentyków
W pogoni za lepszym życiem setki mantyków
Codzienności mętliku przechwytu setki plików
Nie lekceważ przeciwników ostrożnie
Wszystko po trosze by lepszego nie zmienić na gorsze
Zastanów si nim rozmienisz się na grosze
Pierdolę flesze nie marzę o karierze
Jednego jestem pewien strzeżonego Pan Bóg strzeże
A jak nie jak tak ja w to wierzę
To niezbędne minimum
By swój czas wykorzystać optimum
Jeszcze więcej dymu jeszcze więcej rymu
Nie wiesz czemu skurwysynu idź w pizdu i nie wracaj
Więcej tu
Życie, korzystaj z niego póki jesteś młody póki jesteś zdrowy
Później nie wiadomo jakie rzeczy przyjdą ci do głowy
Powiedziawszy wąsik podkurwiony
Co się dzieje nie słyszy w boleściach krzyczy co on kurwa plecie
Wnerwia mnie odpowiadam mam pozycję na tym świecie
Uszanuj to to ma życiowa idea
Rozrasta się jak czarna orchidea
Która nie umiera z konieczności czerpać zyski
Z bogatej strony naiwności
Cztery elementy złości słabości niepokoju i zazdrości
Jeszcze parę słów lecz bez obawy
Nieprawym rano znów
Muszę to dowieść młodego chłopaczyny opowieść
Mój punkt widzenia wokół mnie to są zdarzenia
Szare chwile niepotrzebne cierpienia
To one popełnione złe czyny haniebne
Nie rzucaj słów na wiatr przebiegle
Szacunek się opłaca co piąty element na dno się stacza
Coś roztacza jak nie jak tak nie warto wytłumacza
Nie sprostasz temu jak zjesz beczkę soli
Poznasz go do woli
Tego co się boi on wyspowiada się powoli
Na szczeblu życia stoi ty słyszysz mnie słyszysz
Mów prawdzie w oczy z dnia na dzień lepsze życie się toczy
Się toczy się toczy się toczy
Ref.
Żyć to być nie ma co kryć dałeś się zaskoczyć
To się wstydź umiesz liczyć licz na siebie
Ideą jest żyć jak najlepiej w świecie w którym miejsce na skrupuły
Zajęły punkty do spóły na błędy czuły
Tor bili w której gracz się myli i nie czai chwili
W której go przewalili mówili że dziwi to cię
To samo życie raz na kredycie raz w zenicie
Jedna gra jedno rozbicie masz pokrycie wchodzisz
Rozumiesz ocenia nas czas i pas każdy z was ma problemów cały las
Nie raz popełnił grzech to pech policz do trzech
Weź wdech i oby zdechł
Moralniak pola na karniak do szklany bez dna
To słowa Zipa drzwiami między gramami fifami piątka jest bita
Jak jesteś kwita lepsze życie cię wita x2
I wkurwiony zbój
Aha jakiś lamus japy nie waży
Szpieg który wygaduje sobie waży
Stanąć twarzą w twarz się nie odważy
Na pewno się wydarzy
Lepsze życie mi się marzy
Nie zapominając tych melanży
Bo jestem z tej rodziny kolędniczej
Raczej tak a nie inaczej
Zawsze to podkreślę i zaznaczę
Hajs to przeznaczę wersów nie tłumaczę
Swoich słów
To dla chłopaków którzy wiedzą o co biega
Mogłoby być lepiej ale nikt tu nie narzeka
Choć nie wiem co kolejny dzień przyniesie co mnie czeka
Dobremu majdanowi ulega
To tylko gadka wkurwionych dzieciaków
Więc słuchaj chłopaku trzymaj się dobrego znaku
I troski podejmij dzieciaku
Czy lepsze życie wybór należy do ciebie
Możesz obudzić się w piekle albo niebie
Albo też w innym świecie
Chcesz zobaczyć własny nekrolog w gazecie
Kto cię wie
Mnie jak to się mówi życie nie klaskało
Nieraz kłoda pod nogi podstawiało
Nieraz mnie to wszystko przerastało
Nieraz przerosnąć nie zdołało
Pieprzyć takie życie jakie oni wybrali
Wszyscy widzieliśmy jak się oni staczali
Nie pamiętam kiedy w piłkę grali
Kiedy blanty pukali na Zip składach stali
Elo, kurwa dzieciaki co się z wami dzieje
Ostatnio szukane utwory:
Ostatnio dodane piosenki
She calls out to the man on the street "Sir, can you help me? It's cold and I've nowhere to sleep Is there somewhere you can tell me?" He walks on...
I'm holding on your rope Got me ten feet off the ground And I'm hearing what you say But I just can't make a sound You tell me that you need me T...
Wszystko ma tutaj wielki sens ścieżki spętane przerażeniem świątek srożący się przy drodze i w ustach chleba kwaśny kęs Wszystko ma tutaj...
Nocami być razem jest prościej, we władzy ciała jest dusza, nic nas nie drażni, nie złości, poważnych tematów się nie porusza. Zamykam oczy i b...
Chcę wolne od zaraz Chcę wyjechać daleko Chcę pobyć tam sama Chcę się poczuć tam lekko Chcę wolne natychmiast Chcę inny krajobraz I dźwięki,...
Zeszłam ze szczytu w nowej sukience Nikt mnie nie widzi, może nadal tam jestem Byłam na szczycie, stamtąd trudno jest dostrzec Że w mieście moim są...
Nie rozumiesz Nie rozumiesz Jak bardzo kocham Cię ! Czy to wszytko poszło w piach? Czy to wszystko zniszczył czas ? Płoniemy, płoniemy Teraz p...
Freon (ft. Dawid Podsiadło, Duit)
[Zwrotka 1: Oskar] Później leżą patrząc w sufit, to spółka w takich bajkach Szlugi, potem drugi, kółka z Lucky Strike'a Na podłodze sterta ubrań: m...
Zabierz tę miłość (ft. Julia Wieniawa)
Zabierz tę miłość Nie mogę jej już znieść Uczucia giną Jak deszcz i śnieg Poganiam je Wyprzedzasz mnie Przecież też wiesz Mijamy się Moja ni...
[Intro: Rafał Walentynowicz] O 15:30 Solar i Białas w asyście ochroniarzy, policji i straży miejskiej pojawili się w Liceum im. Batorego w Warszawie....
Za krótki sen (ft. Dawid Podsiadło)
To był tylko za krótki sen Przeleciałam przez palce w cień Tuż pod tafla się rozbił nurt Szara woda porwała mnie To był tylko za krótki sen Pow...
Przypływy (ft. Ralph Kaminski)
Z prądem przypłynąłeś do mnie Zatrzęsienie Krąży we mnie teraz wszystko Dokąd – nie wiem Czy to normalne jest By z dnia na dzień oszaleć tak M...
Słodka jak truskawki latem A trzyma w łapie tylko kubek słonych łez Skromna jak pole fiołkowe I to w ponury dzień Ej, chyba dzwoni kurier Tylko s...
Nie wiem czy to miało sens Hulać tak, hulać tak Kolejny raz Carpe diem z dnia na dzień A potem sza Cicho sza, cicho sza Sorka za ten telefon...
Na serio tak wleciała z takim różowym outfitem, cała odpalona Wyszła z limuzyny Wchodzę do szkoły dobrze ubrana SGH, Dolce Gabbana Wreszcie Juli...
Wakacje w Warszawie idą całkiem płynnie Ty wciąż tańczysz, ja wciąż oblewam siebie winem Taki chyba biznes Robię ci już setne zdjęcie Sama nie wie...
Zakochałam się w nieznajomym Zobaczyłam go w tramawaju Chyba w dziesiątce Na wyścigi bez biletu błądzę Na pierwszą lekcję nieprzygotowana Spóźnię...
nie byłem sam choć bylem sam i mówię wam, ze to zero dram i mogę grać dalej stać nie będę bać się uwierz waść nie chcesz mnie znać nie chce c...
Niech widza jaka z nas jest para Od różańca i browara Wszyscy się na nas patrzą W rytm tańca klaszczą Zobacz jestem idealna spadam z nieba jak ma...
Wow Chuja kładę na was robię czystkę Niepozorny chłopiec, który rozjebie Ci biznes Wkoło cały dzień, cały dzień piszę listy Sobel przecież nie jes...
Inne piosenki wykonawcy
Być sobą i trzymać swego zdania To powszedni chleb idę z tym łeb w łeb Być sobą i trzymać swego zdania Codzienność życia i kwestia mego bycia x2...
Sokół i Wardie: zrywam zasłonę pierdolonej obłudy bo gadzę urojonym farmazonem tych ludzi rzygam już kurwa, widzę - siedzą w tym po uszy posiadają...
Suną wzdłuż ulic nasze odbicia w wystawach Przez chwilę każdy myśli o swoich sprawach O domu o wspólnych wypadach o układach O tym jak jest teraz o...
PONO: Oto pokolenia głos los Zipów rymów stos Wzrost poziomu rymowania wraz ze wzrostem wiadomości Warszawskiego gimnazjum kadeci to pobór trzec...
[Chada] W sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy . [Fu] ZIP Skład skurwysynu, masz tu ekstermana. Świat płynie swoim rytmem,...
Zip Skład Każdy z nas Volt Elo Zet i Pe Zip skład Elo Elo Zet i zet i zet i zet i pe Zip skład Zet i Pe Teraz wjeżdża Pono inaczej po...
[Fu] Nic nie wiem nie widziałem z boku stałem To zza winkla się skitrałem tajemnicy dochowałem Zapytany o co chodzi nie odpowiedziałem Dużo takich...
Światła miasta i noce bezsenne. Słońce dawno za horyzontem.. Patrząc pod kątem człowieka - zmienia NOC, odwrotność dnia, nieodwracalna jak samozagła...
prawilnych przyjaciół poznaje się w biedzie raz na wozie raz pod wozem, ale jakoś się jedzie to Zipów kolędników, z którymi większość czasu spędzam...
Proszę ja ciebie co się na tym świecie dzieje? trzeba się zakręcić żeby mieć przywileje! I nie dać się zakręcić żeby nie mieć perypetii KOMEDIA! z...
Proszę ja ciebie co się na tym świecie dzieje? Trzeba się zakręcić żeby mieć przywileje I nie dać się zakręcić żeby nie mieć perypetii Komedia z el...
Ref: Orient! Dwa cztery na dobę W największy deszcz w najchujowszą pogodę Samochodem, samolotem jeszcze inni autostopem Chęć do życia jest powodem...
(Sokół) Wtedy było zawodostwo na najwyższym poziomie Warszawski odbijany, przechwycenie w salonie Na hejnał pita, pociecha przytryni tronie Szybki...
Niech to, wzrok mój widzi ciemno, w nocy bezsenność, obok mnie pół litra pojemność Co będzie dalej? To dla mnie obojejętność, Widzi się zawdziętność,...
[Zaczynaj! Elo! Pff, ta! Zip skład! Zip skład! Ta!] Lecimy do przodu na przekór wichurom i burzom, z podniesioną głową, bo życie jest podróżą. Gdz...
[Fu] Zipero To jest kwestia na, zapracuj na dobre słowo, jestem za Wahasz się po co się szczypieć Teoria Zipa lepiej zipieć tak bez obawy Nie wpi...
Rap, rap, rap zajawka od lat x2 Hymn osiedla, ulicy i każdego bloku Bez bajery, bez bajery, bez bajery Rap, rap, rap zajawka od lat x2 Hymn osied...
Śródmieście Południowe Feat.Kaczy
W słońcu lśniące wieżowce to nie z tego cyklu nie o przekręcaniu w neseserze szyfrów. Południe na południowym Śródmieściu ja stoje sobie że tak pow...