TJ Deja vu tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

Wiesz co Ci na początku powiem?

Nie dałaś mi wyboru,musiałem odejść.

Mam tylko nadzieję,że zrozumiesz,i dasz mi spokój z tym bagnem.

Bo to co ty nazywasz miłością,ja nazywam pieprzonym syfem.


Gdy się poznaliśmy,to wiązałem koniec z końcem.

Nikt mnie nie znał a oceniał za plecami.

Może i mam na to wyjebane,ale wolałem zachować ostrożność.

Bo poprzedniej farsie miałem w głowie nadzieje znikomą.

Na to,że po raz 1 ktoś dostrzeże we mnie normalnego człowieka.

I się nie myliłem,zaakceptowałaś moje wady,a ja Twoje,to pękło jednak.

Z dnia na kolejny dzień było coraz dziwniej,zaczynało się chwiać.

Pomimo tego,że do pięknych chwil wracam do dzisiaj.

To jednak muszę starać się o nową wizę,jeżeli chce jeszcze tu przebywać.

Jeżeli emocje nie przemienią mnie w potwora jak dawniej,to minęła ta chwila

Nie miałem wymagań wielkich co do tego byś przejrzała wreście na oczy.

Że towarzystwo Twoje wyssało z Ciebie wszelkie dobro,i zjebałaś się w ciągu doby.

Pozbawiłaś siebie jakichkolwiek uczuć,i przypadkiem zaczęły się problemy.

Schody z Twoim zachowaniem,tak jak zresztą z tym,że lubisz hieny.

Lubisz jak dostajesz po dupie nie z Twojej winny maltretują mnie przy tym.

Niestety,prawda bywa gorzka spija sen z powiek każdego dnia,tam są drzwi !

Nie wracaj mi już do pokoju,ani do mojego życia,ponieważ pierdole takie osoby.

Które zrobią wszystko dla siebie,a gdy chodzi o miłość,to zawracają z tej drogi.

Idą w siną dal,tylko po co,jak chciałem wydostać Ciebie z rynsztoka ?!

Dawałem Ci więcej niż ktokolwiek Ci zaoferował nie biorąc nic w zamian.

Lecz wyszło,jak wyszło,znowu włączyło mi się przetwarzanie danych .

Znowu zostałem sam na bruku na zgniłej ziemi co śmierdzi ironią

Wcześniej podobnie miałem,lecz tym razem płakać nie mam zamiaru.

To ja przejąłem inicjatywę i zmieniłem Ci życie,jednak wolałaś wąchać śmierć.

Wolałaś się stoczyć,proszę bardzo mogę się do Ciebie odwrócić i pokazać palec.

Mogę także Ci powiedzieć wszystko co o Tobie myśle,mam do tego prawo.

Nikt mi nie zabroni ując piękno z poezją,bo z tego mam zamiar żyć larwo.

Jebany pasożycie,który nie wie co to moralność,i szacunek do własnego ciała.

Zamknąłem rozdział,lecz tym razem trajektoria lotu jest inna.

Nie spadam z wieżowca,tylko wzmocniła mi charakter i pokazało mi to na czym stoje.

Więc z testuj to jak przedsmak mojego apelu o jebaną sprawiedliwość .


Dziwne. Czuję się jakby to się zdarzyło już.

Jakbym był w tym samym miejscu.

I zrobił to samo ze świadomością,że teraz może być tylko lepiej.

Pieprzone Deja Vu,zobaczymy,co się stanie w tym czasie.


Nie odczuwasz odpowiedzialności za swoje czyny

Nie wiesz,że pomimo mojego zachowania z policzków płyną mi łzy

Opadają z nich i niszczą podłożę,wiem,że to nie realne.

Ale powiadam Ci tylko co odczuwam w sytuacji takiej.

Która przymierza mi się do strzału w same czoło.

Pytam się Ciebie,to ma być jebaną nagrodą?

Pieprze takie coś,może i jestem wariatem,ale zasługuję na coś więcej.

Na kogoś i na coś co pokażę mi prawdziwe uczucie płynące z sercem

Teraz obecnie to jest nie możliwe,bo mam w chuju takie igraszki.

Jak za pomoc z gówna kobieta wbija Ci ziomuś w serce igły.

A co to ja laleczka voodoo? Jestem człeniem,który wyróżnia się z tłumu.

Który pomimo zdarzeń, i wariografu w moim ciele daję radę ziomuś.

Przejdź się w mych butach kobieto,a potem ocieniaj nie z góry jak tanie lalki.

Które za hajs oddadzą Ci cnotę,za markowe ubrania pałę Tobie obciągną.

Żałosne peryferia co nie ludzie? Ze mną zgodzi się każdy prawdziwy facet.

Który zdaję sobie sprawę,że próżna kobieta,to nie kobieta tylko aktorka.

Manipulatorka,jaka próbuję mieć Happy end wyjść za bogatego.

Chwalić się,że kompie się na pieniądzach,dla mnie to jest żałosne.

Tylko naiwni się nabierają na wdzięk takiej kurwy co robi z nim co chce.

Miłość po prostu jest niczym kryształowa dziwka.

Którą się pieprzy od tyłu,lub w cipe jak wolisz .

Nie okazuj jej,bo za nią idzie w parze strach,prostytutka.

Która postraszy Ciebie alfonsem jak za milczenie nie zapłacisz.

Widzisz Weronika? Stałaś się dla mnie zepsutą zabawką.

Oddaję Ciebie innemu frajerowi,przynajmniej nie muszę się z Tobą użerać.

To nie żart,ani żadna jebana ściema,raz dwa, trzy już Ciebie w mym życiu nie ma.

Tymczasem może sobie wmawiasz,że mnie kochasz,ale ja już w to nie wierzę.

Druga połowa mnie już chciała Tobie o tym dawno powiedzieć.

Naszła okazja dzięki której zrozumiałem,że patologię to się do MOPSU zgłasza.

Gdybym z Twojego życie miał napisać scenariusz,powstałby z niego komedio-dramat

Dlatego Ci dobitnie nawinę,że takie jak Ty,to mam na pęczki,lecz nie muszę się ruchać

Ponieważ wole mieć respeckt na ulicach niż żeby strzyga,i sumienie mnie chciało dymać.

Także masz za swoje,emocje zostały rozlane,nie chciałaś załatwić tego polubownie.

To ponownie przeżyłem to samo,jak zwykle,gdy każdego ranka się z myślą o Tobie budzę.



Dziwne. Czuję się jakby to się zdarzyło już.

Jakbym był w tym samym miejscu.

I zrobił to samo ze świadomością,że teraz może być tylko lepiej.

Pieprzone Deja Vu,zobaczymy,co się stanie w tym czasie.


Dziwnie się czuję,tak jakbym wyszedł z więzienia.

Jakbym odsiadywał wyrok za morderstwo,i wyszedł na wolność.

Lecz podjąłem ryzyko i ruszyłem przed siebie,

Poprzednia refleksja nauczyła mnie,by nie załamywać się z powodu jakieś kobiety.

Może i się sprawdzi moja teza,lecz serce jednak nie zapomni tego dotyku.

Który raził niczym błyskawica w zegar w filmie Roberta Zemeckisa .

Czujesz to ziomuś ? Klimat porywa się powtarza,to samo zdarzenie.

Lecz w głowie inne zdanie na ten temat.

Mieć wszystko czy nic? Oto jest pytanie,wole zostać na lodzie.

Niz zmagać się ze ścierwem,które ma wybujałą wyobraźnie.

Koloryzuję fakty,jak w mediach,to stamtąd urodziły się skandale.

Żeby 12 latka była w ciąży,to gdzie była matka?

Cóż,takie ekscesy to tylko można w Polsce spotkać.

Weronika !!! Gdzie idziesz ? To nie jest koniec przemówienia.

To się szybciej rozkręci niczym rosyjska ruletka .

Którego stawką jest czyjeś życie,natomiast o Tobie chce już zapomnieć.

Przez Ciebie nerwy miałem do tego stopnia zszargane,że miałem depresję.

Nie sypiałem normalnie,tylko tułałem się jak jebany zombie na haju.

Wory pod oczami wskazywały na wykończenie powoli mojego organizmu.

Ale Ciebie nie obchodziła moja sytuacja,tylko lateks i kumple.

Strugałaś wariatkę,bym w tą paradoksalną prawdę uwierzył.

Sorry,już za późno,teraz biorę glocka i i jeden nabój ładuję do niego.

Kieruję w Twoją stronę abyś posmakowała moich uczuć zimnych jak ich akumulatorek.

Odbezpieczam broń i przystawiam Ci do skroni moja droga,szepcząc porachunki wyrównane.

Strzelam,słychać tylko huuuk,jak mózg wylatuję drugą stroną kochanie.

Upadasz,patrzę Ci w oczy, i gadam,warto było tego zachodu?

Że musiało do tragicznej sytuacji dość ?

Nie martw się,wyjmuję łopatę z krzaków.

Kopię Ci dołek,aby pochować Ciebie z godnośćią.

I spierdolić jak najszybciejbym zarzutów od prokuratora nie usłyszał.

Kończe tą poezję odjeżdżając z piskiem opon uderzają przy tym w drzewo,

Tak się skończyła historiia naszego związku,mam nadzieję,że w niebie trafie w sedno.

Gdy tylko Ciebie zobaczę i pomyśle,że z Toba miałem zajebiste piękne chwile.

Lecz krótkie,ale nie do opisania,bezcenne .

Więc poczuj egzystencje za te zjebane Twoje traktowanie.

To na tyle ema,do przyszłego świata Peace !



Dziwne. Czuję się jakby to się zdarzyło już.

Jakbym był w tym samym miejscu.

I zrobił to samo ze świadomością,że teraz może być tylko lepiej.

Pieprzone Deja Vu,zobaczymy,co się stanie w tym czasie. 

Tłumaczenie