Rapoholika Szmata tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

Zobaczył w Tobie dobro zwyczajnie się pomylił

Żeby z szmatą go zdradziła dwa tygodnie wystarczyły

On zawinął Cię z mieszkania w którym pchała się za ćpanie

I wyciągnął z prostytucji zwykła szmata na jebanie

Na dwa chuje akcja norma bo nie lubisz monotonii

Lubisz z pięści dostać w mordę to przyjemność kiedy boli

Wszyscy byli psychopaci pedofile chuja warci

Nasz koleżka był w porządku Ty docenisz kiedy stracisz

Mnie przeraża to co dupy mają dzisiaj w pustej głowie

Bez perspektyw osiemnastka jakoś będzie jeszcze powiesz

Żyć by chciała na poziomie lecz jej poziom bardzo niski

Liczy tylko na chłopaków serwujących jej wytryski

Bliskich bo tak niestety bez emocji

Obserwuje sytuację doprowadza mnie do złości

Dwójka dzieci trzy aborcję psycha ostro wyjebana

Nasza gwiazda tylko świeci kiedy znowu jest naćpana


Osiemnaście lat na karku, na gangbangu jak przy stole

Ktoś posypie, ten porucha, tania dziura samo w sobie

Palisz, bijesz, seksu w głowie

Szarpiesz, plujesz i obrażasz

Kiedy szmata jest nagrzana

Wtedy cuda z nią wyprawiasz


Pisze zwrote prosto z serca chcę uchronić tych chłopaka

Który pozna taka szmatę później przez nią będzie płakać

Skutna zazdrość gdy zdradzała w sumie wszystkich naiwniaków

Na osiedlu wnet poznała kilku schludnych przystojniaków

Ciągła pałe starych dziadów już mi zbrzydła ja pierdole

Liże pizdy lubi w dupę nimfomanka z korowodem

Pierdolona przez cygana policjanta i gangsterów

Lubi łysych na sterydach wydziaranych psychopatów

Na fejsbuku swoje zdjęcia wysyłała chyba wszystkim

Wypinając ostro dupę chuja szukała do żydzi

Wiem ten numer Cię zachwyci rzuca mięsem prosto w oczy

Nie zadzieraj ze skurwielem który jeszcze Cię zaskoczy

Kłamca niczym biuro pracy dostarczała hajs na życie

Innej pracy nie poznałaś bo do pracy łapy krzywe

Tylko umiesz trzepać kije kiedy plują Ci na morde

Kutas wył drugi w dupie ręką trzepiesz życie prącie


Osiemnaście lat na karku na gangbangu jak przy stole

Ktoś posypie, ten porucha, tania dziura samo w sobie

Palisz, bijesz, seksu w głowie

Szarpiesz, plujesz i obrażasz

Kiedy szmata jest nagrzana

Wtedy cuda z nią wyprawiasz


Własne dziecko ma erekcję gdy do siebie go przytulasz

Bo od dziecka widzi mamę która się na chuju buja

W nocy budzi się i krzyczy kiedy jęczysz to przesada

Nowy tatus ostro rucha lubisz kiedy Ci go wkłada

Brudne myśli słowa Twoje Ty zgrzeszyłaś swoim czynem

Się pierdolisz nałogowo rozpierdalam Ci łepyne

Teraz możesz mieć dziewczynę sto pięćdziesiąt za godzinę

A Ty możesz mieć każdego kto zapłaci za te chwile

Nawet stary Cię dotykał a Ty jeszcze za nim tęsknisz

Na zabawach ginekolog on cipeczke co dzień pieścił

Teraz kończę nagram wokal i utrwale go na taśmie

Odpalając na jutube proszę kliknij mi reklamę

Ja się śmieję rzucam żartem w sumie zawsze mnie bawiłaś

Z przodu jesteś taka gruba przy mnie spasłaś się jak świnia

To złożona operacja on zaciskał co dzień zęby

Zdrady nigdy nie wybaczył teraz poczuj koniec zemsty


Osiemnaście lat na karku na gangbangu jak przy stole

Ktoś posypie, ten porucha, tania dziura samo w sobie

Palisz, bijesz, seksu w głowie

Szarpiesz, plujesz i obrażasz

Kiedy szmata jest nagrzana

Wtedy cuda z nią wyprawiaszx2 

Tłumaczenie