Ludwik Punkt Krytyczny ft. KrZ tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

Gdyby tak raz podać dłoń, zamiast wyciągnąć guna

Może by poznikała broń, świat się zmienił nie do poznania

Na naszych barach stroi cała ich wiara

To ten świat się nie stara, żeby bić już na alarm

Kara za terror i eksterminacje

Nie leży po stronie prawa, a tego co nosisz w czaszce

Dokładnie, nie jesteśmy zwierzętami

To zobowiązujące, żeby nie zabijać za nic

Ja noszę w bani mózg, a nie tą waszą papkę

Chciałbym ocalić cały lud, to zabieg na zawsze

Wieki wojen trzeba leczyć pokojem

I stoimy przed wyborem, co jest dobre, a co chore

Ja stoję i widzę jak ten czas nam leci

Ludzie nie odróżniają dobra od zła, jak dzieci

Czasem wybór jest ważniejszy niż myślisz

Występuje jako czynnik krytyczny.


Ludzie budują nienawiść, zamiast zabić tych co dali rozkazy

Żebyśmy sami szli, walcząc tu bez granic

Dziś nie widzę nic, my z własną synagogą

Niby walczymy o wolność, którą i tak nam zabiorą

Zapierdalamy z bronią, chcesz - nazywaj to rutyną

Oni sami się nas boją, choć idziemy za nich ginąć

Milion imion zostawionych bez pamięci

Nie zostaje nic, tylko zakrwawiony nieśmiertelnik

Mam te wersy, resztę pieprzyć i co dalej

Jak małpa męczennikiem zostanę, bo zginę za wiarę

Mam parę, atrament przeleję na płótno

Myśląc o tych, którzy może zginą jutro

Ludzie mówią: "wbijaj chuj w to", a ja wbijam w ich słowa

Nie zostaną w domach, to zostaną w naszych głowach

To jest krytyczny punkt, cele gonię zaraz

Walczę o nie po sam grób, jak szeregowiec Ryan.


Mówią, że nie da się już nic zrobić dla nich

Ale wiemy, że my raczej jesteśmy w stanie

Pokażcie, że nie jesteście tak pojebani

I zróbmy coś, żeby uczcić ich pamięć.


Mówią, że nie da się już nic zrobić dla nich

Ale wiemy, że my raczej jesteśmy w stanie

Pokażcie, że nie jesteście tak pojebani

I zróbmy coś, żeby uczcić ich pamięć.


Widziałem ból i krew na twarzach ludzi niewinnych

Tu znów idzie śmierć, a ja jestem bezsilny.


Ziom mamy pokój, o czym ty nawijasz?


Ty kretynie, może zapytamy o zdanie Irak?

Czemu tam ciągle giną dzieci?

I wątpię, że zaprzeczysz, przydałoby się wyleczyć

Może pogrzeb cię cieszy?

Głód, strach, baraki to brudna prawda

I płacz małego dziecka, a obok martwa matka

Nie mówię o nas, my walczymy o papiery

Ludzie chcieliby mieć w życiu właśnie takie problemy

Więc wykmiń, to nie tylko moja racja

Czas działać, to krytyczna sytuacja.


To krytyczna sytuacja, krytyczny punkt wita

Już świta, nóż i tak wróżbita znajdzie w ciele

Może już znikać, unika tu unikatu życia

Jak nie wróg, to zabiją przyjaciele, ty

Już nie pytam, oni są jak terminator

Mają wszyscy terminat o gorący termit i atomy

Się boimy nadal, po tylu latach

Te kurwy nie kumają, że wojna to nie awatar

Czas zrobić coś, by nie było więcej wojen

Wrogowie walczą nabojem, a ja walczę mikrofonem

Może to, że na torze linii ognia stanę

Podpalę zwoje jak Troję, przy tym spalę ten atrament

Chcesz znać różnicę? Wskażę ją za ciebie

Słuchasz 24/7, oni AK47

Tak samo jak Tetris powiem, że jest za późno

Bo może trajektoria lotu skończy się w mym studio. 

Tłumaczenie