L.U.C & Motion Trio Epopeja Codzienności (feat. Vienio) tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.
Tekst piosenki
Pobudka!
W przełyku trutka
Tka mi znów na kartce bólu konfekcje
Noc jak fabuła krecika piękna lecz krótka
Brak snu,
Ósmy raz wirus od stycznia daje mi lekcje
Znowu wypluwam coś co przypomina ufoludka
Ja w tym syfie żyć już nie chcę
Pół roku życia w półmroku krótkiej męki infekcje
Zabija wiarę, stres, poranną erekcję
Korekcję immunologii daj nam Panie!
Warszawski hotel, jodełka na ścianie
Podnoszę banie, w zatokach tyle ropy
Że zaraz przez okno wpadną tu Amerykanie
Co się kurwa ze mną dzieje sypię się jak wdowa w karawanie
Nie w planie mi chorowanie, artysta, ubezpieczenia
Nie ma, jak powstanie?
Walczę jak zaborcy, biję się z powstaniem z łóżka a sny jeszcze wołają
Hotel który ceratki porastają,
Seks delegatów partii pamiętają
Rury kankana nagrają
Pająki muchy owijają
Ja po wychylonych szklankach wódki
Gwiazdki z układów nieba same tu spadają
Hotelarskie mafie stolicą władają
Skutki:
Trzy stówy za dobę a ręczniki jak chrupki
Jak Całun Turyński wyglądają
Czuć Gomułki lewe jajo
Dlaczego Oni zawsze w takie miejsca mnie wsadzają?
Idę, idę idę
Na ulicach psy dupami na dupy z ulotek srają
Estetyczna stolica estetycznego kraju
Estetyczne piosenki od rana w radiu grają
Tak jak one mam dobre intencje
Pigułka, prochy, parówka i na konferencje
Podziękować tym co kupują moje sentencje
Siedzę z Zamachowskim, długopisy w ręce
Rysujemy sobie sztukę w chudej kamizelce
Dziennikarze i artyści wszyscy nabici w butelce
Niczym kwitek pędzę
Daleko byty z mikrofonem
Pięćset razy pytają jak się czułem świtem
Gdy po raz drugi przed premierą skradziono mi płytę
Boli nie mniej niż pusta nienawiść hejterów przed pulpitem
Niż pożar ksenofobii, piosenki z pustych liter
Niż to że kapitalizm zabija co przyzwoite
Niż pensje pielęgniarek, ich oczy podbite
Czy się widzicie ?
Nie wytoczę powództwa wole budować niż bić się
Idę dalej, nie mszczę się ino sypiam obficie
Każde skurwysyństwo zweryfikuje życie.
[Ref.]
Idę idę, idę idę,
Umęczony w bezruchu kompletuje myśli
Idę idę, idę idę
Widzę i czuję skutki ich wymiernej korzyści
Idę idę, idę idę
Jest mi źle, to jest stan krytyczny
Idę idę, idę idę
To jest psychiczny, cykliczny akt artystyczny
Wedle harmonogramu biegnę
Każda minuta ustawiona jak cegła przy cegle
Planowana zaciekle jak wertowanie kart personant w niemieckim piekle
Niszczę, te przeklęte dreszcze telepią wściekle
Na godzinę do hotelu tutaj leki łykam biegle
W lustrze wyglądam jak Daewoo dekle
Jak wrak, wieczorem koncert a w krtani krzak
Doktor papier mi da, nie muszę grać
Ale jak to tak? Co na to skład
Mój wkład mas to rap, wydatki na podatki VAT
Taki to matki bat po naturat,
Organizator, fani, menago, jej ciocia i jej brat
Ludzie to nie żagle, staram się nie wystawiać ich na wiatr
Tyle samo szacunku ma u mnie król ile skrzat
39 minut drzemki,
Tyle też na termometrze
Głos niby nitka cienki
Nie dam rady, nie gram, pieprzę
Znam te chore jęki
Gdy na majku modlę się o powietrze
Mam dość, niech ktoś mnie z tego świata zetrze
Już nie piję, nie palę a ciągle nie przerwanie choruje
Może jeszcze zasypiać o ósmej i nosić jelenie na swetrze
Dzwonię do menago że polikus blady
Dziś nie idę do cyrku, nie chcę, nie dam rady
Ten wie że mam zasady więc wbija w nie szpady
Tak zwane "Graj nie pierdol" ubrane w ładne rady
Znowu moje zdrowie kontra kontrakty, układy
Nie ma przyjaźni, są biznesu kaskady
Nie ma mamy, nie ma taty, same wampiry i gady
I znów się zgodziłem, znów byłem za słaby.
[Ref.]
Idę idę,
Kula zobowiązań wciąż męczy mnie jak naderwany mięsień
Idę idę, idę idę
Jestem jak rozdanych obietnic więzień x2
Dalej...
Zbieram się do podróży jak grzyby po suszy
Wybywam z domu chłopa Taxi już stoi w kałuży
Mży, pogoda przeklęta
A okulary oczy sine kryją w gardle Aliena zamraża mięta
Po drodze do Wrocławia jadę poznać prezydenta
Jak mógłbym odmówić czwartkowego obiadu w Łazienkach
Wymiękam, służba w perukach, zastawa niepojęta
No nie jest to bar mleczny
Tu jakby co dzień mieli święta, pościelili, pokrywy zdjęli
Mówię jeżeli, wolno Panie Prezydencie fajny ma Pan tu gobelin
Dzięki za zapro
Za zwrócenie dzieciom plastyki do szkoły w górę kielich
Polska kultura leży mi na sercu jak sylikon na Pameli
Dotujcie małe MOK-i co by młodzi z poza elit w mieścinach jakąkolwiek trampolinę sztuki mieli
Prywatny mecenat to nadal bruki mieli
Wszyscy coś powiedzieli,renesansowy rozum popłynął do jelit
A pół roku później z podatku ulgę nam wzięli
Mimo to Bronek w sumie fajny chłopak
Gdyby tak jeszcze nie strzelał do jeleni...
Pieczeni nie zjadłem zostawiłem brokuł
Ominąłem tort tak podeptałem protokuł
W holu BOR, użył na mnie parę kung-fu bloków
Bo idzie horda, premiera ziomale z Bangkoku
Drapię się z boku, co ja tu robię? Przecież polityka jest mi solą w oku
Zatem uciekam znowu do Taxi 38 stopni
Tyle też minut do samolotu
Taksiarz koduje se blachy mijanych samochodów
Ja recytuję miasta ich ojczyste bo tu
Cała Polska Panie stoi w tym jebanym korku
Kocham stolicę za tę historię
Za dobre remonty bloków
Ale nie znoszę potu i nie wydolnych mięśni enklaw i płotów
Całe miasto stoi, tu i tam sięga obłoków
Jak fujara słonia aż wybuchnie od natłoku
Nas jako plemników, znasz, te wyścigi kroku
Nagle cud kół obrotu
Rumienię się w szoku, fur ocean rozstąpił się jak nogi do porodu
Skrawek pasa Taxi, z boku chwilę mijam ogół wokół
Hej do przodu, Polska gola,najmilsza chwila dnia w średniowieczu zejście z pola
Wygrywam wyścig szczurów, widzę wkurw korpotrolla
Od przedszkola do Opola, cieszy rodaka niedola, a mnie smuci los tych Polan
To czy marny ze mnie Polak? Chyba marny ze mnie Polak, chyba marny ze mnie polak
Mnie smuci los tych Polan
[Ref.]
Idę idę,
Kula zobowiązań wciąż męczy mnie jak naderwany mięsień
Idę idę, idę idę
Jestem jak rozdanych obietnic więzień x2
Spoko, odpokutuję zaraz bo latanie jak mate-matyka i zadanie z niewiadomą jest moim katem i młotem
O tym potem napiszę więcej
A na ten moment w nogach mam watę
Zesrany w pidżame jak śniący o obcym Miś Uszatek
20 ton paliwa lekkie jak płatek
Uwielbiam ten cyrk, gdy 300 osób udaje że jest ptakiem
A zatem myślę czy się pożegnałem z bratem?
Czy pilot zna karate? czy zabrał dobrą mapę? czy ma na lądowanie z jednym skrzydłem jaki patent?
Wesoła cysterna podnosi klapę
Ciut podejrzane latanie tańsze niż podróż PKP, latanie na gapę
Gapa Pan Władek, który na mój przelot założył złotą lokatę, rodaki chodakami w chlapę
A my 30 minut słońca, nim spadniemy znów pod szmatę...
Piszę te rymy by zabić myśli, czuję spadek, uszy zatkane jak pode mną wylotówka na Warszawę
Łepetyna pęka, a z okienka, widzę A4 tu symboliczna scenka, w stronę Niemiec wielki korek
A z powrotem tylko zbite ogryzki na lawetkach, trupy na lawetkach...
[Ref.]
Idę idę, idę idę
Kula zobowiązań, obietnic więzień
Idę idę, idę idę
Kula zobowiązań, obietnic więzień
Idę idę, idę idę
Kula zobowiązań, obietnic więzień
Idę idę, idę idę
Kula zobowiązań
Jakimś cudem znowu się udało, biorę radości łyczka
Idę, tu i tam znowu coś powstało, nowy terminal, nowa wieżyczka
Czekam bo moja druga połowa to też pracoholiczka
Jadę, za 2 godziny koncert gardło pali jak papryczka
Za oknem wisi każdego tabliczka, Polski bałagan do kwadratu
Wszystko tu jest prócz jednego mego plakatu
Ooo rany, przypominam sobie że gramy,dla kogoś kto nie miał kasy
Ale bardzo prosił i miał fajne plany
Każdy dobry uczynek będzie Ci ukarany
Wpadam do domu lekami naćpany, zamiast seksu, chwila snu i w klubowe ściany
Tak jak się spodziewałem
Sala na tysiąc, ludzi ledwie setka
A ku ku organizator żyje w kredkach, o co Ci chodzi L.U.Cu?!
Przecież zrobił promocję wśród swych znajomych na Facebooku
Staję przed lustrem, zbieram się jak do lotu stado kruków
Wychodzę, robię swoje, adrenalina ma moc łuku,
Ręce spocone jak pedofil,
Serce zaraz mi pęknie w huku-jak Guru
Zawsze daje z siebie wszystko dla tysiąca i dla stu głów, dla kilkunastu kapturów
Taka jest muzyki zajebistość!
Koniec odkładam mikrofon, wiruje rzeczywistość, nie wiem co dzieję się
Tylne drzwi otwiera mi ktoś, coś mówi dziękuje jakiś gość
eLUCe głupi pies co się mu rzuca kość
To był moment kiedy powiedziałem DOŚĆ!
Ostatnio szukane utwory:
Se non ci fossi tu, potrei toccare il fondo e non gioire mai di quelle cose che da il mondo Se non ci fossi tu, la vita stanca e arranca e viverla s...
In love with the sunset of a memory And as the sun sets of, rays paint the sea and skies with colors I've forgotten Yet future is only memories that...
Illan tuuli soittaa Jo latvaa pihlajan Kaupungilta kuulen Mä valssin niin kaihoisan Pihlajasta se kertoo On tuttu tarina sen Muistan Uralin rint...
When the wind is howling, and the rain is pouring down. And the tears are falling, but they never make a sound. My heart breaks inside and 'cause ther...
I let my life burn with the brightest flame The beauty that reflects is the ugliness i hide Neath the skin flows immortality that i have exchanged for...
Då när vårens alla blommor Smyger upp ur jordens famn Då när sommarns alla dagar Värmer moder jord och jag blir varm Ja då vill jag dig få binda...
Rosorna blommar igen Doften är underbar, känn Kantad av rosor och lång Tycktes mig vägen en gång Kärlek i tidiga år Är ren och ljus som en vår Fullko...
"Modern science has extended human life. But is longevity what you really want? Be careful what you wish for... Come on... Face the music!" Will I...
The flames surrounding me burn with their breath Their voices are cyanide tipped bullets I was drowning in the inferno All I could hear was their l...
Foxtrot eller vals Inget tempo alls Vilken disharmoni Våran kärlek har gått oss förbi Framåt eller bak Du har ingen smak En sån kalabalik Våra...
Tänään en voi luokses tulla, yöhön synkkään tieni käy. Vaikka etsii sillmät sulla, varjoista ei mitään näy. Tuskin oikein ymmärsitkään, mitä vaati me...
Fill your veins with the pulse of the unattainable Fill yourself with floods of never ending failure Gorge on decay Gorge on miseries cunt Gorge o...
Ostatnio dodane piosenki
She calls out to the man on the street "Sir, can you help me? It's cold and I've nowhere to sleep Is there somewhere you can tell me?" He walks on...
I'm holding on your rope Got me ten feet off the ground And I'm hearing what you say But I just can't make a sound You tell me that you need me T...
Wszystko ma tutaj wielki sens ścieżki spętane przerażeniem świątek srożący się przy drodze i w ustach chleba kwaśny kęs Wszystko ma tutaj...
Nocami być razem jest prościej, we władzy ciała jest dusza, nic nas nie drażni, nie złości, poważnych tematów się nie porusza. Zamykam oczy i b...
Chcę wolne od zaraz Chcę wyjechać daleko Chcę pobyć tam sama Chcę się poczuć tam lekko Chcę wolne natychmiast Chcę inny krajobraz I dźwięki,...
Zeszłam ze szczytu w nowej sukience Nikt mnie nie widzi, może nadal tam jestem Byłam na szczycie, stamtąd trudno jest dostrzec Że w mieście moim są...
Nie rozumiesz Nie rozumiesz Jak bardzo kocham Cię ! Czy to wszytko poszło w piach? Czy to wszystko zniszczył czas ? Płoniemy, płoniemy Teraz p...
Freon (ft. Dawid Podsiadło, Duit)
[Zwrotka 1: Oskar] Później leżą patrząc w sufit, to spółka w takich bajkach Szlugi, potem drugi, kółka z Lucky Strike'a Na podłodze sterta ubrań: m...
Zabierz tę miłość (ft. Julia Wieniawa)
Zabierz tę miłość Nie mogę jej już znieść Uczucia giną Jak deszcz i śnieg Poganiam je Wyprzedzasz mnie Przecież też wiesz Mijamy się Moja ni...
[Intro: Rafał Walentynowicz] O 15:30 Solar i Białas w asyście ochroniarzy, policji i straży miejskiej pojawili się w Liceum im. Batorego w Warszawie....
Za krótki sen (ft. Dawid Podsiadło)
To był tylko za krótki sen Przeleciałam przez palce w cień Tuż pod tafla się rozbił nurt Szara woda porwała mnie To był tylko za krótki sen Pow...
Przypływy (ft. Ralph Kaminski)
Z prądem przypłynąłeś do mnie Zatrzęsienie Krąży we mnie teraz wszystko Dokąd – nie wiem Czy to normalne jest By z dnia na dzień oszaleć tak M...
Słodka jak truskawki latem A trzyma w łapie tylko kubek słonych łez Skromna jak pole fiołkowe I to w ponury dzień Ej, chyba dzwoni kurier Tylko s...
Nie wiem czy to miało sens Hulać tak, hulać tak Kolejny raz Carpe diem z dnia na dzień A potem sza Cicho sza, cicho sza Sorka za ten telefon...
Na serio tak wleciała z takim różowym outfitem, cała odpalona Wyszła z limuzyny Wchodzę do szkoły dobrze ubrana SGH, Dolce Gabbana Wreszcie Juli...
Wakacje w Warszawie idą całkiem płynnie Ty wciąż tańczysz, ja wciąż oblewam siebie winem Taki chyba biznes Robię ci już setne zdjęcie Sama nie wie...
Zakochałam się w nieznajomym Zobaczyłam go w tramawaju Chyba w dziesiątce Na wyścigi bez biletu błądzę Na pierwszą lekcję nieprzygotowana Spóźnię...
nie byłem sam choć bylem sam i mówię wam, ze to zero dram i mogę grać dalej stać nie będę bać się uwierz waść nie chcesz mnie znać nie chce c...
Niech widza jaka z nas jest para Od różańca i browara Wszyscy się na nas patrzą W rytm tańca klaszczą Zobacz jestem idealna spadam z nieba jak ma...
Wow Chuja kładę na was robię czystkę Niepozorny chłopiec, który rozjebie Ci biznes Wkoło cały dzień, cały dzień piszę listy Sobel przecież nie jes...
Inne piosenki wykonawcy
Jadę sobie tym traktorem o którym śpiewa LUC Świńskie łajno wiozę do internetu Jadę sobie tym traktorem o którym śpiewa LUC Wszyscy w koło jacyś sp...
To będzie słodka ulga Pod warstwą prawdy gówna Na wskroś fekalnym pieśniom przypudrowanym jak druhna Jesteśmy oceanem którym włada mała wyspa Mroc...
Jadę Dalej - Autostrady Niczym Połącz Kropki
Przede mną traktor, za mną tir na plecy dyszy mi jak pedofil Po prawej krzyże, po lewej flirt Świtezianki wdzięczą swej miłości blichtr Bój jeden...
Iluzji Łąka (feat. Ania Rusowicz)
Na moją wymizdrzoną i zdizajnowaną iluzji łąkę Na której sam się mianowałem Panem Losu, a nie jego pionkiem Wbiegła mi wnet ta sprośna locha, prawdy s...
Nowy dzień, nowa taśma Pozytywne crew Może faktycznie nic nie stało się tu, A jak każdy okruch potęguje jak głęboki buch, Przejmuję się jak TV ląd...
Trzy dekady pękły jak szkiełko w telefonie Żmije, gady, skręty, przyjaźnie w peletonie Zużyte graty, sentymenty, wspomnień słonie A barykady zmiękł...
Mikrotortur mur runął Chochliki fig i tortów wór suną Bezlik sortów fur górą Pliki lordów z fortuną Pliki szortów kulturą Jak świt z fiordu odfru...
Przedmiot Liryczny (feat. Czesław Mozil, AbraDab, Vienio)
[L.U.C] Co roku Z tysiącami braci rodzę się w drukarce Ta wypluwa nas jak żul charkę po kadarce Drukarz z kiepem patrzy na mnie jak Boga kanclerz...