Leśny Bajkopisarz Napada tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

Możesz mnie teraz obrażać, zniszczyć, no dalej kurwa

obrabiać moja dupe , za plecami , to walka nie równa

przecież jestem skurwysynem, z tkanki skory, krwi i kosci

hejtuj mnie , jeszcze bardziej , jakos to mnie nie obchodzi

informatora na poziomie , bajkopisarz w umyśle wrodzony

pisze mego życia strony, oczernia mnie , ten łeb chory

to kurwa jest przesada, test na ojcostwo za małolata

gdy miałem czternascie lat, nie wiedziałem co to szmata

koło chuja mi to lata , bo przecież to nie jest prawda

mieszkałem wtedy we francji, i uczyłem sie przez lata

masz na to jakies dowody, a może siedzisz mi w umysle

czytasz moje myśli , powiedz, skad ta plota tutaj padla

no niby bzykam wszystkie cipki , bo jestem desperatem

może założe sobie licznik , nad łózkiem , tuz koło szafy

zostane chyba ginekologiem, będę kładł tepe kurwy na tacy

skalplem wycinał wszystkim vaginy, bo ja jestem psychopata


rata ta ta ta ta , koło chuja mi to lata

osoba, gada, nadal ,spada, plota opowiada

o przeszłości , mojego życia, to jest prawda

moja dusza odpowiada, to sa tylko kłamsta

rata ta ta ta ta , bajkopisarz mnie napada

rozumiem , szmata , gnebi , ludzi przeciwstawia

kreci słowami , ładuje magazynki, kłamstwami

dostaje kopa w dupe , od najblizszych aha


Gdybym był psychopata, to nie potrzebował bym kobiety

pierdoliłbym co popadnie, i nie wydawał rzadnej reszty

nie znał stwierdzenia kocham, żył bym w nienawiesci

stala liczyłem metry , krwia pisałem na rekach wersy,

kiedys byłem tym durnym głupcem , tak kurewsko zakochanym

płynąłem na fali uczuć , nie dawałem sobie z zyciem rady

ciągłe kłótnie , rozstania , agresja zaczeła mnie pochłaniac

popełniłem wiele zbrodni, za które teraz pokutuje , kara

tyle czasu już mineło , próbowałem o wszystkim zapomnieć

wyciągasz mego życia brudy, kolorujac prawdziwe historie

masz do tego jakis interes, być może mnie kurwa nienawidzisz

ja nie jestem taki jak inni, żyje swym życiem spokojnym

nie szukam cycków na siłe, by mieć na chwile dziewczyne

dajaca dupy, wszystkim wokół, która leci na twoj samochód

kilogramy tapety, na twarzy , ten blask mnie w oczy parzy

nastoletnie prostytutki, kręcące dupą , tylko dla kasy


rata ta ta ta ta , we mnie siedzi psychopata

tne, bije, zdradzam , kasa je wynagradzam

czy ja wygladam na sponsora, polewka chora

zajeb trolla , wariurie tobie wariograf

rata ta ta ta ta , jestem chujem bez serca

nie mam uczuc, litości, nie okazuje szczescia

przecież nigdy nie kochałem, co to jest miłość

może ty jej nie zaznałeś, samotnie gnijąc


powiedz dlaczego wychodze na kłamce, chociaż nim nie jestem

przecież mówiac cała prawde, musze tłumaczyc się przez ciebie

bo dowiaduje sie o sobie, rzeczy, w które uwierzyć nie chce

ta wiekszość, nie miała miejsca, tylko rozgłos na przedmiesciach

nie mam szacunku do kobiet, powiedz przecie, naprawde zjebie

gdybym raczej go nie miał, niszczył bym życie każdej, tak w kontekscie

to po chuj się starałem , kochałem , i oddałbym dla niej życie

skoro jestem skurwysynem , to co godzine szedł bym z inna przez ulice

mówisz że jestem wielki kozak, chcacy zdobyc uznanie na miescie

że woże sie, ciagle na spinie , w addidasach, i full headzie

niby gdzie mnie widziałeś, może w sklepie po browary i bletke

szkoda że siedze nonstop w domu, wyjebane mam na opinie innych

jestem zwyklym szarym człowiekiem, jak ty ,on czy kurwa garfield

zlewam cały system, jak mnie jedziesz za plecami, pedale marny

ty kampisz cały czas za oknem, wpatrujac sie w moje kroki

tylko nie skocz z niego jak magik, gdy poznasz częsc prawdy 

Tłumaczenie