Karim Ktoś (feat. UZR, CFG) tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

Karim:


Kiedyś, ktoś, gdzieś, teraz my tu na fali,

chodź, pokażę Ci jak "Amsterdam się pali",

romantyczny jak Paryż, jak interes to Kolumbia,

zwyczaje jak z Palermo, kiedy bierzesz go za durnia,

kiedy łapie go furia, piję wódkę jak Moskwa.

Jak Hawana do tej pory też przy swoim pozostał

i w rozsypce jak Izrael, wkurwiony jak Meksyk,

ale daję wiary w te werble i w te teksty.

???, to jest gangsta jak Brooklyn,

ciągnie go w nielegal, chociaż wie jakie są skutki,

imprezuje jak Ibiza, jak Las Vegas płonie,

ty zasypiam tu z otwartym okiem jak Sierra Leone,

Jak całe Memphis modli się nad grobem króla,

ale jak do Niego mówić, tego nie wie akurat.

Rozdarty na styku dwóch światów jak Panama,

gość z klasą do El Paso i el Grande, płynie fama,

Aman co woli, szuka swoich miejsc, preferuje to studenckie życie,

jak w Beverly Hills ktoś, taki ktoś, swój chłop, ale gość,

każdy wie kto, ale nikt nie wie kto...


UZR:


Trzęsie stylem jak Haiti, wybucham jak Hiroszima,

zalewam jak Missisipi kielony zrobione w Chinach.

Gorące jak Argentyna, Sycylia, Las Palmas, Egipt,

Wersy czarne, choć nie z kraju, gdzie zginął Kennedy.

Szyc z dodatkiem tragedii, rysopis odpowiedni,

dość tych bredni, klasyk jak Warszawa Chleb Powszedni,

z dala od medii, jak z Trzeciego Świata ludzie biedni,

bo mój rap to pewnik co leci wśród dzielni, nieskazitelny,

tak jak Amazonka, otwarty, nie zamknięty, jak zakład we Wronkach,

ty posłuchaj ziomka co ma pałę jak Mur Chiński,

raper zrobi większy rebel niż wypadek z Kaczyńskim,

jak ogień olimpijski, ten rap daje mi światło,

lecz nick jak Sao Paulo, nie mówił, że będzie łatwo,

więc ŁapTo, bo warto, tego nie dostaniesz nigdzie,

ja zakończę swoją zwrotkę, moją krzywą mierzą w piździe.


(...Scratche...)


CFG:


Ktoś w poszukiwaniu wody na kacu jak Somalia,

pot spływa po nim jak Fiordy Norwegii - to normalka.

Jedyny raper, co ma "majk" punch-line'a, oni chcieliby,

ale nie mają tarła, nie wiem w ostatnim czasie ma kryzys jak Stany,

ale apropo bitw, to ma więcej niż Kajmany,

choć to kraj marny, żyje w Polsce dwa cztery na tydzień.

coś jak pchaj fanty, pijesz chłopcze to zginiesz jak Widzew.

Coś zrzucił Pelforth takie linie co mózgi łamie, święta wojna jak muzułmanie,

multum lamie, łamię traumę, a na pożegnanie Arrivederci Roma,

powiem: to podwójne jak obywatelstwo Mirka Klose.

To "skłot" jak w Wersalu, ???, Egipt, jego wielbi (cooo?),

szuka ciągle brudnych ??? albo czystych dziewic.

To nie jest Judasz, nigdy Cię nie sprzeda za blachy,

W całym G mówili w ???, jakbyś siekał Allahy.


Karim:

Moknie jak Londyn, później wysycha jak Kali,

pogodowa anomalia, często łączą ludzi w pary,

mydlane opery to Wenezueli flaga,

zapytaj co i jak, gdzie kiedy mamę poznał tata.

Chociaż nie lubię łyknę Malibu w Miami,

za te wszystkie partie, które od jutro tutaj wygramy.

A kiedy zamknę oczy, kiedy skończy się mój karnet,

znaczy, że tak miało być i nie patrz po mnie, Buenos Aires.

Dzisiaj jest święto dla Nas, zagra całe Sydney.

Szukając El Dorado do tej rzeczy, proste zwykłe.

Czasem to Twoja, a czasem niczyja wina,

to może być jak Czarnobyl, a może jak Hiroszima.

Dobre intencje możesz mieć tu jak Watykan,

ale nigdy nie przewidzisz jak oceni Cię publika.

Złapiesz byka za rogi, zaprosi Cię ???,

ale to się zdarza często jak ucieczka z Alcatraz,

sam wiesz jak jest, milion spraw tu jak w Tokio,

wcinka, esemesy, impuls, ultra, walę Popcorn.

Wiesz kto tutaj melanż kończy nad ranem,

nie bądź konformistą i nie bądź megalomanem. 

Tłumaczenie