Kari (rap) Perspektywy (feat. Dejv, Mientah, Jan Robak) tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

To nie koniec gdy myślisz, że już wszystko

jest stracone, spójrz w inną stronę przemierzaj

dalej tą drogę w załamaniu toniesz nie chcesz

otworzyć powiek, ale po co weź powiedz wypisz

życiem za zdrowie, będzie dobrze ziomek bo każdy

medal ma dwie strony, zacznij żyć, zacznij pić, albo

bądź spalony, obierz swoje tory własny kurs tam gdzie

zechcesz ja też potrafiłem znowu cieszyć się powietrzem,

zostaw przeszłość i otwórz oczy postar się od

początku kroczyć do roboty i noty wzloty, wyjście to

nie prochy bo ty masz z sobą kłopoty, lecz jesteś

zdziwiony jak motyl zabraniać nie mam ochoty,

znam te chwilę kiedy najebany płakałem na deszczu,

bo ona się wybiła dupą lecz już nie dla seksu,

wszystko nie posiadało sensu, ból w sercu czułem

jak tonę w końcu doczekałem rewersu wiem już że

czas zrobił swoje.



Człowieku nie poddawaj się uwierz, że będzie lepiej

nie stój w miejscu, a do przodu pędź...

Obierz jedną z właściwych dróg i nie licz na cud, bo

to od ciebie zależy czy czujesz się w oczy chłód.


A więc nie poddawaj się uwierz, że będzie lepiej

nie stój w miejscu, a do przodu pędź...

Obierz jedną z właściwych dróg i nie licz na cud, bo

to od ciebie zależy czy czujesz się w oczy chłód.



Jeszcze nie wszystko stracone póki mogę to czas

gonię, bo nie wszystko się obraca zawsze w moją stronę,

wciąż mam mętlik w głowie ciągle swoje robię,

nigdy nie dam kazać słuchać się jakiejkolwiek

osobie, perspektywa w tobie, perspektywa we mnie,

jesteś panem na tym grobie łącz co pozytywne i

przyjemne tak więc trzymaj werwę lecz czasem

ogarnij przerwę, bo nie trudno jest stracić swoich

wszystkich osiągnięć [...] sam dobrze pamiętam jak

niedaleko byłem od śmierci, lecz już dawno

zapomniałem i wyrzuciłem to gówno na śmieci,

czas nie ubłagalnie leci może kiedyś mnie oświeci,

bo nie mogą patrzeć jak otaczają mnie durnie i

analfabeci tak było od tysiącleci, że niejeden ten

rap szpecił nagrał byle co gówno jakiego flow i

się podniecił, pisali mega pseudobole ci

cofając się do czasów dzieci nie mieli pojęcia jeszcze

wtedy że bez perspektyw to nie obleci.




Człowieku nie poddawaj się uwierz, że będzie lepiej

nie stój w miejscu, a do przodu pędź...

Obierz jedną z właściwych dróg i nie licz na cud, bo

to od ciebie zależy czy czujesz się w oczy chłód.


A więc nie poddawaj się uwierz, że będzie lepiej

nie stój w miejscu, a do przodu pędź...

Obierz jedną z właściwych dróg i nie licz na cud, bo

to od ciebie zależy czy czujesz się w oczy chłód.



Różne perspektywy zmienia kąt spojrzenia i kto z

życiem zatańczy martwe spostrzeżenia,

doświadczenia doceniam, czas uczy, życie zmienia

ja jak matre powtarzam dobrze będzie dzieciak,

nie powiem na brak dachu nad głową nie narzekałem,

ale braku znam tych co walczą z takim stanem, lecz nie

skłamię mówiąc, że sam nauczyłem się odmawiać znam

koszty życia na które sam umiem zarabiać, nie poddawać

się choć kiedyś nikt nie wierzył we mnie sam obrałem

swoje cele szczyty na które wejdę, mam swój rap,

swój fart, bliskich ludzi obok siebie, wiarę w siebie,

nadzieję i miłość do tej jednej i nie odejdę stąd jak OSTR,

mam tlen który memu życiu nadaje sens, bo każdy

dzień tu może ostatnim się okazać, ja żyję jak chcę,

nie muszę życia się obawiać.




Człowieku nie poddawaj się uwierz, że będzie lepiej

nie stój w miejscu, a do przodu pędź...

Obierz jedną z właściwych dróg i nie licz na cud, bo

to od ciebie zależy czy czujesz się w oczy chłód.


A więc nie poddawaj się uwierz, że będzie lepiej

nie stój w miejscu, a do przodu pędź...

Obierz jedną z właściwych dróg i nie licz na cud, bo

to od ciebie zależy czy czujesz się w oczy chłód. 

Tłumaczenie