Dempsey I nawet kiedy tekst piosenki i tłumaczenie. Posłuchaj MP3 i obejrzyj teledysk z Youtube oraz sprawdź chwyty.

Tekst piosenki

Dempsey

I nawet kiedy wszystko wali Nam się dookoła

Zawodzi Nas kobieta ,przyjaźń pozostaje szkoła

Wdycham cały syf kiedy wstaję rano patrzę

Wódka szlugi koks i jebane dopalacze

Jak nie znasz umiaru to nie sięgaj za alkohol

Nie jeden zbytnio już zaufał koksowi i prochom

Więc pamiętaj ziomuś że się gównem nie wzbogacę

Odpalamy racę a jak przegram to zapłacę

Ręce opadają Tobie sił już bracie brak

Jak wrak podążasz w coraz bardziej ciemny las

Lecz nie mówisz pass czujesz blisko lepszy świat

Są takie chwile w których nie pomaga czas

Więc mi nie pierdolcie że jest wszystko kolorowe

Szybkie życie bracie rozpierdala Twą wątrobę

Więc ja mówię zwolnij nawet kiedy będzie źle

Pokaż sobą klasę a porażki zostaw w tle


I nawet kiedy wszystko idzie nie po Twojej myśli

Pokaż że potrafisz lepsze jutro niech się przyśni

Nawet kiedy mówią nie to Ty powiedz tak

Z dala od opinii głupich ludzi leć jak ptak


Olo


A ja z boku sobie stanę, i poszeptam ci do ucha

Słuchasz mnie ? Musisz znaleźć swego ducha

Krucha jest droga po której stąpamy na ślepo

Każdy musi znaleźć na nią sposób, to na pewno

Cicho kapie kran ciemności, ciemność w codzienności

Codzienność mętnieje, toną możliwości

Sprzeczność w sprzeczności, każdy ma takie chwile

Życiowe plany rozsypują się jak bile

Jakie twoje imię? Jakie cele i marzenia?

Jestem tu przez chwile, bo ja w drugą stronę zmierzam

Życie przykródkawe, a i tak dużo tego złego

Wszyscy pytają Boga , po co i dlaczego

Brak odpowiedzi, chodź podobno jest gdzieś tutaj

Zajrzyj gdzieś głęboko w siebie spróbuj i zapukaj

Dmuchaj na zimne, potem dmuchaj na gorące

Słuchaj tej muzyki, może wyjdzie w końcu słonce


Dempsey

Lewe interesy(handel) łatwa kasa kusi bracie

Lecz czy warto być przegranym już na życia starce

Chciał być brat dilerem no i co mu pozostało ?!

Chłopak nie był zły tylko wzorca brakowało

Chciał być królem w mieście i ładował w siebie koks

On nie podejrzewał że towar był z brudnych rąk

Lekarz nawet stwierdził to nie jest na siły ludzkie

Nie jeździ tej porsche tylko Inwalidzkim wózkiem

Mama tata mówią nie a Ty swoje robisz

Czasem lepiej wżyciu się przez chwile zastanowić

Skąd znasz tej te słowa ja Ci przypominam stale

Jestem jaki jestem wciąż nie pije i nie palę

Nie ćpam wiesz ziomeczku bo nie potrzebuje gówna

Wiecznie być na hajsu po czym krzyczeć ale urwał

To co chce osiągnąć to jest rodzina i szczęście

W okół mały szkrab takie życie jest zwycięskie


Olo


Nie znam słowa nie móc, nie znam słowa trudno

Trzeba brnąć do przodu, stoisz w miejscu no to pudło

Tu się walczy o jutro i nabywa silnych cech

Od pierwszego krzyku, po ostatni wdech.

To ten pech, on lubi deptać nam po piętach

Ciągnie nas po pętlach życiowych zakrętach

Złap kontrast, spójrz, nadzieja jest tu

Stwórz obraz, narysuj siebie w innym miejscu

Nad tobą czarna chmura, myślisz inni mają słodko?

Spójrz przez okno, ludzie od problemów mokną

Zamknięci gdzieś daleko, bez widoku na życie

Zamknięci już od dawana, bez szans na odżycie

Nikt nie mówił będzie lekko, życie w kolorach zieleni

Nikt też się nie pytał czy chcesz chodzić po tej ziemi

Blizna na bliźnie, a życie kajdanami skute

Trzeba żyć człowiek dalej i tu zwrotkę utnę 

Tłumaczenie