Rzeźnia piosenki

Ciemna brama Noża błysk Pada ciało Niemy krzyk Zabijasz dla forsy Masz forsę by pić Pijesz bo zabijasz Zabijasz by pić 

Produkcja dystrybucja degustacja Zachłyśnięcie upojenie alienacja Martwa cisza i ogarniająca pustka Kończy się kolejna tragedia ludzka Głupiec w swej chorobie trwał Nie wyleczył się bo ćpał 

Co dzień co minutę teraz Spadają bomby na świecie Świecie absurdów, na którym Rozdaje się pokojowe nagrody Za zgodę i pojednanie Których nigdy nie było Dawno temu rzucony kamień Dziś zamienił się w bombę Bombę przeciwko nam samym Bombę przeciwko ludzk...

Jak można myśleć o jutrze Gdy ciężko jest przeżyć kolejny dzień Znikąd pomocy znikąd wsparcia Można liczyć tylko na siebie Musisz być twardy Nie daj się złamać Inaczej zginiesz Zadepczą cię 

Kolor skóry i status społeczny Nie powinny stanowić Kryterium w ocenie człowieka A jednak tak nie jest Głupie przesądy i sztuczne podziały Sprzyjają manipulacjom 

Pomyśl zanim wypowiesz Pełne nienawiści słowa Zanim kogoś skrzywdzisz Kipiącą od złości mową Język jak ostra brzytwa Tnie pełne bólu serce Łatwo jest kogoś zranić Trudniej tego żałować 

Powiedz mi kim jesteś Powiem ci kim jesteś Złodziejem Oszustem Krętaczem Kłamcą Jak każdy polityk 

Patrzysz prosto w oczy swojej niewinnej ofiary Legalne morderstwo, za które raz w miesiącu Dostajesz marną kasę Mordowanie ludzi Wydaje się być bardziej opłacalne 

Na ile udaje ci się Być sobą na ile potrafisz Zachować swoją tożsamość W wyścigu szczurów ciągle gnamy Jak szaleni w swej chciwości Zaślepieni 

Co roku cierpią ich tysiące W czasie ostatniej drogi na rzeź Tratują się i okaleczają Ból, przerażenie, głód i pragnienie Towarzyszą im od początku do końca Od czasu kiedy brutalny kopniak Popędzi je przy załadunku Do czasu gdy w miejscu przeznaczenia...