Pandemia Sistema piosenki

też należę do tego bagna chcę uciec nie umiem chcę uciec nie umiem wyuczone zachowania reakcje, kontrola nad sobą samym standardy i moda po kolana w gównie zapadam się dalej przebłysk świadomoąci za późno za późno zdecydowanie tez należę... 

zbudujmy pomnik wyliżmy swoje rany do białych kości blizny rozdrapmy językiem szorstkim niech historia się toczy na nowo i znów wznośmy w górę cierpienie aż ostania jednostka pokoleń palonych zostanie zkremowana w legalnym piecu a potem zapomni...

nie będę jeńcem jego woli nie chcę być częścią żadnego planu pierdolę wszystkie wyroki boże wybieram życie śmiertelnika pośmiertna nagroda ma gwarantować ład w świecie doczesnym nie zadawaj pytań słowo się rzekło więc bądź błogosławiony zbiorowa hipnoza wymyś...

potworny krzyk wydobył się z ciała nieludzki, zwierzęcy uderzał o ściany rozszedł się echem stalowym i zimnym czeka ponownie na zapętlenie cyklu krzyk niesłyszalny krzyk opętany krzyk suchego gardła krzyk nieopisany przedarł się dalej walczył o przestrzeń wś...

wykolejone społeczeństwo bez świadomości ryzyka zagłady istnienia tego co jeszcze ludzkie bez kurestwa, głupoty trudno przeżyć dzień spadamy w przepaść z przeświadczeniem że nie jest najgorzej z przeświadczeniem że nie jest... lecz nie ważne jak się spada waż...

poranione wnętrza broczą krwią kaleczymy, ranimy siebie sami masochistyczny spektakl ze spętanym umysłem drutem kolczastym i cierniem na skroni miałam sen w którym ludzie odrzucili złudzenie a każdy dzień był dniem odpowiedzialności za swoje życie bez ranieni...

nie poddam się kolan nie ugnę nie poddam się pod naciskiem terroru nie złożę dłoni w błagalnym geście rozpaczy i strachu nie wypowiem wojny swojemu sumieniu nie poddawaj się nie poddam się nie poddawaj się trzymam cię za rękę TRZYMAJĄ TWOJE RĘCE 

uderzam powietrze otwartymi dłońmi chcę ulecieć wysoko jednak znów tonę złe wspomnienie jak ospa swędzi i zostawia ślady na całe życie jak stygmat, zaraza owrzodziałe serce nie bije, lecz wyrwać się usiłuje z trującego ciała 

wszystkie ślady człowieka prowadzą do nikąd wykarczowane kręgosłupy moralne, zapomniane stalowe maski odcinają dopływ światła, powietrza ciepła lecz dają szanse przetrwania w miejscu gdzie nie liczy się piękno musimy żyć w świecie gdzie każdy krok pozostawi...

codzienne rytuały religijne i świeckie monotonią walczysz ze strachem który gdy usiądzie ci na plecy choćbyć walczył dzielnie - przegrałeś kolejny dzień spędzasz na kłamstwach siebie oszukujesz złudzeniem spełnienia bliscy którzy byli - odeszli zostawili cię,...

możesz być uległy możesz być posłuszny możesz oddać życie w cudze ręce możesz spijać słowa z ust możesz oddać głos i nie mówić nigdy więcej możesz myśleć ale tylko w czterech ścianach swojej klatki poprawności możesz krzyczeć ale krzyk swój...

ty chwyciłeś boga za nogi ja chwyciłam boga za gardło trzymam tak jak ty mocno nie puszczam nie puszcze różne punkty odniesienia ja stoję patrzę myślę czuję żyję za gardło