×

Wyszukaj artykuł

Podaj imię i nazwisko autora

Podaj tytuł szukanej piosenki

Jan Tadeusz Stanisławski piosenki

Utwory wykonawcy:

A mnie jest żal funkcjonariuszy

Gdy płatki śniegu lecą z nieba jak anioły Uchyla kapelusza pomnik na spacerze Wspominam dzieje Hioba, żywot niewesoły Mimo plag, klęsk i nieszczęść Hiob powtarzał: "Wierzę" Pan go srodze doświadcza, mąci spokój duszy Ręce świerzbem okryte wznosi w niebo Hiob...

Anfisa

Gruszeńka ramans. Wielikomu drugu polskawo naroda, Galinie Pietrownie, mojej profesorce od rosyjskiego, to skromne wypracowanie słowno-muzyczne paswiencam. Anfisa ma siedziała na tej gruszy, Vizavi mnie, to znaczy vis-a-vis. W tej sytuacji, mówiliśmy o dusz...

Ballada pieniężna

Rozeszła się straszliwa wieść Jak umiała, pobiegła najprędzej W naszym mieście jeszcze można coś wypić i zjeść Ale nie ma, już nie ma pieniędzy Pamiętam jeszcze ten gest: Trzy palce pod klapę - i jest! Jeszcze widzę banknot na dłoni: Jak dziewczyna rumieńcem...

Chłopaki pójdę z wami

Oryginalność - rzecz paskudna Świat cały dobrze o tym wie I orzeł nie poleci równo Nabrawszy manier much tse-tse Dlatego w każdej szkole świata Słyszy się często słowa te: Chłopaki, pójdę z wami Chłopaki, pójdę z wami Chłopaki, pójdę z wami? - Nie! Historia...

Posuń się duszo

Posuń się, duszo, bo mojej jest za mało Posuń się jeszcze na krawędź ciała Jeszcze się posuń, dalej jeszcze Może przy tobie i ja się zmieszczę I wtem dusza wylatuje Chciała czy nie chciała Z intratnego stanowiska Poza krawędź ciała Duch zgniótł materię Zmiaż...

W migotliwym blasku świec

W migotliwym blasku świec Jak w kawiarni pana Liszta Niczym prawda oczywista Naprzeciwko siedzisz ty W migotliwym blasku świec Jak w kawiarni pana Liszta Woal dymu oczy ściska Papierosy to czy łzy? Gdy ci pragnę wreszcie rzec Jakżeś droga mi i bliska Dla odw...

Z Jednej Strony

Gdzieś w czeluściach CK Austrii W kazamatach carskich siół Rósł prototyp polskiej nacji Wsparty wciąż na zdaniach dwóch... Że gdy z jednej strony cztery Wtedy z drugiej strony sześć Że gdy jeden ma ordery Drugi nie ma znów co jeść Tak dziadkowie się kłócili N...

Z naganem do MHD (1. wersja)

Chociaż nie cierpię formy ballady Najlepiej ująć w balladę A było to tak: Z naganem w ręku Wtargnąłem do MHD I pryncypialnie do ekspedientki Ryknę na sto decybeli: "Jak nie masz dla mnie szynki ni rajstop Proszę kilo nadziei!" A to pomiotło drobnomieszczańsk...

Z naganem do MHD (2. wersja)

Chociaż nie cierpię formy ballady Najlepiej ująć w balladę A było to tak: Z naganem w ręku Wtargnąłem do MHD I pryncypialnie do ekspedientki Ryknę na sto decybeli: "Jak nie masz dla mnie szynki ni rajstop Poproszę kilo idei!" A to pomiotło drobnomieszczański...

Zezem

Jeśli chcesz prawdę zaskoczyć Spójrz prawdzie raz prosto w oczy Z lewa jej spójrz, z prawa jej spójrz Co trzeba ujrzeć, to ujrz! Prawda wyłazi ci bokiem? Uderz ją swym prostym okiem! Lewym ją łup, prawym ją łup Aż oko stanie ci w słup! Wiesz teraz, widzu koc...

Żubr

W ostępach Białowieży Zaszywszy się jak bóbr Od świata się odgradza Żerdkami mądry żubr Żuberku, ach, żuberku Przemyślny nasz żuberku Żuberku, ach, żuberku Ty zmyślny żubrku nasz On nam z pomocą bieży Nie szczędząc własnych dóbr I trawkę na nalewkę Nam daje...