Furia

Utwory wykonawcy:

01

Śnieżysta równina, biały krąg księżyca, Całunem przykryta nasza okolica, I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe. Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem? Laura! Umarłem! 

Beze mnie

Beze mnie to we mnie i to wokół. 

Ciało

Ta tona duszy, co w glinę upchać się nie dała, w ciemne strony bez ładu leciała, a każda jej część co z ciała wyrywała, żarem światła palona wyła oszalała. A samo puste ciało miało mało - wszystko, co pożerało w otchłań wpadało. Puste ciało miał...

Dzień Czarny,Noc Czarna

Półmrok, czerń, szary śpiew, Spływa dzień, krąży krew. Blady świt, w płucach mgła, Ziemi kwiat, śmierci znak. Gdy pchnięty czas okręgi zaczął toczyć, Kiedy oddech słaby z wiatrem porwał, A o otwartą dłoń uderzyć nie śmiał Było tak, jak chciał, w blasku dnia....

Grzej

Grzej mnie, grzej, do kufla wrzątku mi wlej, a całą prawdę ci powiem, sam się chętnie jej już dowiem. Bliżej chodź, bliżej, nawet szeptu nie słyszę, a wiem coś tu widział, też bym się brzydził. Grzej chociaż, grzej, a zimą lżej, lżej przeszłość za...

Halny

Hej wichrze wiej, będziesz nam oddechem, którym popchniesz krew w skutym lodem ciele! Hej wichrze wiej, ogrzejesz nas wytrwałych, ognie przygasimy, przegonisz mroźne żale! Hej wichrze wiej, unieś nas wysoko, ocenimy z góry świat pokochamy go na no...

I

Śnieżysta równina, biały krąg księżyca, Całunem przykryta nasza okolica, I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe. Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem? 

Idzie zima

Płaty skóry od ciała swego odrywam...rzucam... Żółć. Idzie zima! Ostatnie krople deszczu, milczeniem żyła oplata. Czerwień. Idzie zima! Kości me, złamane, ciskam...z wiatrem tańczą... Biel. Idzie zima! Bladość twarzy mojej, w biel się zmienia. Czerń. Idz...

II

Ziemia — to statek! Lecz ktoś raptem po nowe życie, nową chwałę odważnie posterował statkiem wprost w oko burzy rozszalałej. Któż z nas na deskach roztańczonych nie padał, nie miał mdłości, nie złorzeczył? Rzadko się trafiał doświadczony, któr...

III

Klonie mój bezlistny, klonie lodem skuty, Czemu stoisz, zgięty, wśród zamieci lutej? Czyś tam co wypatrzył? Usłyszał co w głuszy? Jakbyś na przechadzkę za wioskę wyruszył. I, jak stróż pijany, wyszedłszy na drogę, Ugrzązłeś w sumiocie, odmroziłeś nog...

Jeszcze i Jeszcze

Piekielnie ciepły W dłoniach Śnieg Czarny Jak węgiel Śląska I w oczy ołów lany Dymem hut Chłodzony skwierczy Jeszcze i jeszcze! Mróz. Lód. Las czarny. Jeszcze i jeszcze! I czernią w ciebie i w diabła pluję! Jeszcze i jeszcze! słowo KONIEC...

Katowice

Ziemia — to statek! Lecz ktoś raptem po nowe życie, nową chwałę odważnie posterował statkiem wprost w oko burzy rozszalałej. Któż z nas na deskach roztańczonych nie padał, nie miał mdłości, nie złorzeczył? Rzadko się trafiał doświadczony, który zawrot...

Kim jesteś ?

Gorszy niż czyste zło potężniejszy niż nienawiść od słońca jaśniejszy niż królowie wyższy własnych piekieł architekt od kurwy tańszy kłamstwa jeszcze fałszujący w tobie śmierć Gorszy potężniejszy niż słońce niż królowie własnych piekieł o...

Kosi ta śmierć

Kosi ta śmierć tak kosi z litością dla ludzkości koła życia zatrzymuje za księżycem ziemię obchodzi i z miłości do ludzkości w koło życia ucina. 

Krew W Kolorze Bursztynu

Życia w przeszłości zastane Karmią się chwilą zamkniętych oczu Z szelestem liści sny rysowane Które nigdy wyśnione nie będą. Obietnica uniesionych powiek, To czerń nieba burzy błyskiem tkana. Spójrz w dół! Ziemia pięknem umarłym, Ogniem bez żaru usłana. A krew...

My Bełkoczą

My bełkoczą ponuro O niczym, co jest Wylewnie O żalach wlanych przed świtem Do śniegu, co z księżyca pada Brakiem zapchani Nie po nic Nie po nic My bełkoczą ponuro My ziejemy metanem 

Na swym ciele historię mą piszę

W bladej skórze bursztynowe topię ostrze, Białym okiem za płynnym ruchem swym wiodę, Brudne, żarem jasnym nie pali a rozedrze Z życia już gnijącego jedną chociaż kroplę. Dźwięki Dzwony To usta przerażone, Krzyki nieme! Cienie I blaski To oczy strachu...

Nade Mną Mgła

Leżę tam pod deszczem, W krzyż ramiona z ciałem układam, Pode mną łoże szeleszcze, Z ptaków figury do lotu się składam... Krzyki doniosłe o niebo wrzucam, Nie wiem o co, lecz z przyjemnością, Ale nawet drzazgi nie włożę tam echem W mur szary niezmącony ludzko...

Niezwykła nieludzka nieprzyzwoitość

Prowadź kręta ścieżko prosto do celu, gdzie nikt nigdy nie był, rozlej ciężar słodkiej prawdy, zalej świat, utop świat w niezwykłej nieludzkiej nieprzyzwoitości przekrocz granice, owładnij naszą mądrością, rosnącymi oczekiwaniami, prostym sprytem...

Nieżyt

Wyszedł Nieżyt ze suchego morza I wyszedł Jezus z niebios. Rzecze doń Jezus: ''Dokąd idziesz Nieżycie?'' Rzecze mu Nieżyt: ''Tu idę, Gospodynie, W człowieczej głowie Mózg suszyć, Kości łamać. Uszy ogłuszyć, Oczy oślepić. Krew przelewać, Usta wyk...

Nigdy i nigdzie

I potworna wszechnoc nastała, a nas tańcem pogrzebowym zabawiają. Uciekaj, uciekaj, nie wracaj. Będę cię gonił, ale nigdy, nigdzie cię nie znajdę. 

Ogromna noc

Księżyc milczy, więc od głów odpalmy pochodnie, w ciemnościach ogromnej nocy chodniki nimi rąbmy, do domu, do świtu. A tańcem rozhulani rwijmy więzy, siebie od siebie ocalajmy. W olśnienie, w oświecenie, w ciemność świadomą, w noc uświęconą. W n...

Ohydny jestem

Językiem moim płomień, co nie oczyszcza a tylko podpala. W tę noc listopadową naturę namiętnie ucałuję by też się stała blada. Językiem moim płomień co nie oświetla a tylko podpala. Gwiazdy, śnieg i księżyc drogę mi wskażą pod koniec listop...

Opętaniec

Ogromna noc przelała się oczyma, uszami i nosem prosto w lustro w przestrzeń czymś pustą i wewnątrz krąży I budzić mnie kazała, sam się wskrzeszać swoim pędem wokół pary duchów moich osi, tańcem ognie podnieść, a z drzew, deszczu i niezgody hałas...

Pódź w dół

Gdzie wody nigdy nie brakuje, a noc zawsze kołysze korzeniom drzew uwierać, być robactwu domem nie tracić, nie zabierać. Pódź w dół razem z ziemią być nocą, być ciszą. 

Przechrzczony

W Rawie przechrzczony Na wiecznych końców wiarę, Pozornych powstań, Pustych buntów I sobie wymierzaną karę W ssanie jadu, Ból i poniżenie. Wiara w popiół, W chłodzie lasu Tłumione tchnienie. W gnój i zmęczenie, Ciemność i hałas, Zarazy, obłęd, W robactwo I p...

Ptaki idą

Pod lasem ptaki idą, gdzie owoce gniją tam życia szukają, Ni to stare, ni młode, na wieczność polują. Liście się szamoczą choć zbutwiałe, ciężkie idą ptaki. Idą ptaki polami, życia przedłużaniem żywot wypełniają. Nocą i dniem, orać pod nienawi...

Płoń!

Płoń! Płoń! Zjawo. Tyś jak tu i teraz! Tańcz! Tańcz! Zjawo. Obłędnym tańcem. Zimę przetrwamy, bo płoniemy, by bliźniemu Twoje ciepło przekazać... Płon! Tańcz! Zjawo. Ukołysz nas wszystkich. Czemu? Po prostu płoń. Po prostu, kur...

Są to koła

Chłodu, strachu, trwogi zasiała i dzieli, hojna królowa nakarmi ubogich i nim ostatni skona, zasieje od nowa. I wirują wokół jej korony psy gwiazdy i księżyce, my i inne światy. Każdy w swoją stronę. Są to koła Są to koła Są to koła! 

Skądś do nikąd

Skądś do nikąd dziś idziemy a jutro skądś do nikąd też dotrzemy jako wczoraj tuśmy się znaleźli Usiądziemy nic zjemy i dalej ruszymy. 

Skrajna Nienawiść Egoistycznej Egzystencji (Arkona cover)

Już niedługo zapalę świece by uczcić naszą pamięć Odeszliśmy z własnej woli Nie chcąc żyć tak normalnie - nienormalnie Nie chce rzucać żalu Płacz niech będzie rozkoszą Nigdy nie przypomnę sobie, jakie było to życie Ludzkość w okowach obowiązku Ni...

Ślepych Dzień

Ciała ich gołymi rękami otworzyć, Dłonie i ramiona w ich wnętrza utopić, Tętniące żywot sieci z nich wyszarpać I prawości tych zawiłość rwaniem rozplątać. Ciała ich złamane całą siłą rzucić I twarze w ziemię jałową posadzić, A śliną od ksiąg wiecznych żółtą i...

Stara Polska księżycowa I

Miesiączek pełny już wstaje, wstaje Na niebo pogodne, Budzą się, budzą zaklęte kraje, Błękitne, podwodne, Umarłe i chłodne... Hej, hej! ty biały miesiącu! Senni, zgłodniali W mule i piasku, Pod wodą, na dnie, Myśmy czekali Twojego blasku, Aż się zapali Na zi...

Stara Polska księżycowa II

Księżyc wyszedł i płynie jak łódź pozłacana, Niebo wisi niezmierne, bezdenne jak morze, Chmur lotny puch szybuje przez jasne przestworze Srebrząc się, jako morska białogrzywa piana, Niebo wisi niezmierne, bezdenne jak morze, Hałdy czernią się w dali, jak...

Tam jest tu

Sam w siebie patrzę, z daleka. Tam jest tu. Tam jest tu. I to odbicie płonie, kiedy pierdnę, podamy sobie dłonie. Tam jest tu. 

U krza stoi olsza

Kamień na kamieniu, Swoimi rękoma Stawiany mur. Wiara w krzyk swój, Przodków I odpowiedzi na niebie. Z drzewami rozmowy, Ich stare mądrości Słuchane. Jak sny Rwącym nurtem Życie płynące. Ze śmiercią Jak z równym Gra w kości. A oni z dwóch k...

Untitled

Od siedmiu do sześciu Od sześciu do pięciu Od pięciu do czterech Od czterech do trzech Od trzech do dwóch Od dwóch do jednego Od jednego do nic 

Wodzenie

Od kamienia do stawu od czubka do korzenia od zmierzchu do świtu od gorączki do zziębnienia od sytości do rzygania od topnienia do kwitnienia od stania do leżenia od niszczenia do tworzenia bo to ta zima jest okrągła i kołysze albo przed ślubem...

Wyjcie Psy

Łbami do ziemi! Łbami do ziemi! Wyjcie psy łbami do ziemi! Sieje Pani tych co karmią się głodem, co w ziemi sypiają co jutra nie znają i grzeją się chłodem! Wyjcie psy łbami do ziemi! Na nią nie patrzcie, życia nie traćcie, bo tylko z wami rozma...

Za ćmą, w dym

Przez ogród zamknięty, między Wełnowcem a Siemianowicami dymem pola zasnute, za ćmą, pełny idę. Za ćmą, w dym idę. 

Zabieraj łapska

Zabieraj łapska z mojegoramienia, sam między drzewa idę być twoim wcieleniem. Nie, nie tobie służę, ja służę bzdurze! A ty połóż mi dłoń na lewym ramieniu, do chrostu ci pod brzuchem pójdę być swoim wcieleniem. Nie, tobie ja nie służę, ja służę bz...

Zamawianie drugie

Krępulcowi nie ulec Krępulcowi nie ulec Krępulcowi nie ulec Krępulcowi nie ulec Krępulcowi nie ulec Krępulcowi nie ulec Krępulcom nie ulec Kiedy wola życia głoduje 

Zgniję, nie odpowiem!

Strach odwraca uwagę od najohydniejszego z pytań, straszniejszego niż wojny tego świata Ogień, a może nawet świadomość istnienia. Choć to tylko wiatru słowa powierzane... Zgniję, nie odpowiem! Setki innych pytań, nieważnych, niewłaści...

Zgniłem

W otchłanie spaść, I dalej w ogniu Się tworzyć Nie było trudne. Bo dla nich Brak sił i trwoga Jest życiem Dlatego piekła swoje oddają i takimi zwycięstwami Uśpią. Obudzony tak, Że oczy już na zawsze Otwarte, Plany pośmiertne Na twarzy, Napięte...

Zmierzch Za Zmierzchem

Świt znowu przespany, Zmierzch za zmierzchem Oglądam I tnę. Mróz. I tyłem chodzę Grudzień za grudniem W stalową mgłę Papierosianym dymem Jeszcze zionę Żeby słońca nie ujrzeć. Tylko zimna Sina ściana, O którą łeb Można roztrzaskać. 

Zwykłe Czary Wieją

Blisko było Otarliśmy się z hukiem I tak splątani stoimy Tym milczeniem lutym Wrzeszczącym o tym Co jedyne uczciwe Na tym polu ubitym Wyzwolonym prawdziwe Za łby się więc weźmy Królu mój blady Czy nas to zniszczy Czy wyniesie nad hałdy A kłos iskr...